Samochody z USA – chip tuning staje się koniecznością
Historie o dużym zużyciu paliwa samochodów amerykańskich oraz importowanych z USA aut BMW czy Audi albo Porsche krążą w internecie. Częstokroć dowiedzieć się można, że amerykańskie auto nie chce pracować na „europejskim” paliwie, łapie błędy, potrzebne jest usuwanie DPF czy SCR, w ostateczności wycięcie katalizatora. Ponoć przyczyną jest inna liczba oktanowa (w przypadku benzyn) lub szeroko rozumiane różnice składu ON. Czy to prawda?
I tak i nie. Ze względu na niższą wartość opałową paliw z USA, w przypadku aut benzynowych typowo amerykańskich (Chevrolet Camaro, Ford Mustang, Dodge Charger i Challenger, Ford F150 itd) mamy do czynienia z nadmiernym zużyciem paliwa wynikającym z kalibracji fabrycznej (tuningu fabrycznego). Samochody te dość mozolnie reagują na korekty dawki wprowadzane przez sondę lambda (albo wcale nie korygują składu, ograniczając się do ewentualnego wykrycia nadmiernego wzbogacenia i zapalenia lampki „check engine”). Ponieważ różnica w wartości opałowej dla tej samej liczby oktanowej może przekraczać 10%, a dopuszczalne różnice w składzie paliw w USA są większe niż w Europie – to rekalibracja czasów wtrysku i kąta zapłonu (czyli część czynności wykonywanych pod nazwą „chip tuning”) będzie konieczna, aby zużycie paliwa stało się optymalne. Oszczędność benzyny to częstokroć ponad 10% a rekordziści (np. Ford Mustang lub Camaro) potrafią zaoszczędzić do 15% benzyny, przy wzroście mocy o ok. 6-8%.
W kwestii oktanów w paliwie, Amerykanie nie zostają za nami w tyle.
Warto zauważyć, że niska liczba oktanowa paliw amerykańskich nie oznacza, że mają one mniej oktanów niż paliwa europejskie, lecz wynika z różnej metodologii pomiarów. Naszą jednostką jest RON = Research Octane Number. W USA zauważymy na dystrybutorach informację o PON. PON to Pump Octane Number, który jest średnią z RON i znacznie mniejszego od niego MON (Motor Octane Number). Typowo można założyć, że MON będzie o 10 mniejszy od RON dla tego samego paliwa, więc w efekcie do amerykańskich oktanów PON należy dodać +5 i mamy nasze, europejskie. Wówczas zobaczymy, że akurat w kwestii oktanów w paliwie, Amerykanie nie zostają za nami w tyle.
W przypadku aut europejskich wyprodukowanych na rynek amerykański (BMW 335i, Porsche Cayenne, Audi A6) silniki posiadają szeroki zakres adaptacji składu mieszanki, wynikający z użycia szerokopasmowych sond lambda (LSU). Jednak gdy odchyłka przekroczy kilkanaście procent (co przy różnicy w paliwach pomiędzy USA i Europą jest możliwe), to możemy spodziewać się zgłoszenia „check engine” i przejścia w tryb awaryjny. Bezpieczny chip tuning okaże się dobrym rozwiązaniem, przy czym oszczędność paliwa nie będzie już tak spektakularna, jak w przypadku rdzennie amerykańskich aut. Jednak niewykonanie takiej modyfikacji może doprowadzić (poza zwiększonym zużyciem paliwa) do stopienia katalizatora i innych uszkodzeń termicznych w silniku lub awarii turbosprężarki.
Silniki diesla nie są narażone na problem różnicy wartości opałowej i składu paliwa, ponieważ pracują one w oparciu o mieszanki ubogie i nawet 10% różnica w paliwie powoduje co najwyżej różnicę w osiągach samochodu i ewentualnie szybsze zapychanie się filtra cząstek stałych DPF. Korekta dawek i kąta wtrysku pomoże jednak w optymalnej pracy silnika i wydłuży żywotność sprowadzonego z USA samochodu – a w końcu każdy chciałby swoim „amerykańcem” cieszyć się jak najdłużej.