Battery story

Żeby zrozumieć, co dzieje się z dowolnymi bateriami bazującymi na licie (Li-ion) trzeba zrozumieć, co dzieje się z samym litem i solami litu. Jako, że wiemy, że sole litu używane w bateriach są stabilne w temperaturach pokojowych, to należy zapytać, co dzieje się z nimi w temperaturach 50+ C oraz poniżej zera.
Większość producentów unika dyskusji w tym temacie. Zakładają oni, że auto elektryczne bardzo rzadko przebywa na mrozie, lub w bardzo wysokich temperaturach, odpowiednich dla krajów śródziemnomorskich w lecie, lub Afryki i podobnych.
Niestety chemia nie ma litości – w wysokich temperaturach sole litu, używane jako nośnik energii między elektrodami mogą się rozkładać. Może to następować w wyniku nagrzania baterii w trakcie jej rozładowywania (sprawność nie jest stuprocentowa), ale też nawet w trakcie postoju.
Co się dzieje wtedy? Część litu kończy jako błona na elektrodzie węglowej (lub alternatywnej). Pewna część po prostu przestaje pełnić swoją funkcję.
Mróz może przyczynić się do dalszej degradacji baterii, o ile chcemy ją wtedy szybko ładować. Lokalnie temperatura doprowadzi do rozkładu soli litu.
Ale mróz z kolei może być pomocny – przez obkurczenie zaburza powierzchnię elektrody węglowej, oraz geometrycznie przybliża do siebie elektrody. Ten ostatni czynnik nie jest może bardzo znaczący, ale możemy go zauważyć w badaniach laboratoryjnych i na pewno zwiększa on pojemność baterii.